Tytuł: Szeptem
Wydawnictwo: Moondrive/Otwarte
Autorka: Becca Fitzpatrick
Rok wydania: 2009
Rok wydania w Polsce: 2010
Ilość stron: 324
Czas czytania: 2 dni
Hej, kochani!
Dzisiaj nadeszła pora na recenzję książki, której nie mogłam się doczekać! Mowa tu o pierwszej części z serii Szeptem od Beccy Fitzpatrick. Jakie mam odczucia co do tej książki i jak mi się podobała? Tego dowiecie się czytając tego posta.
Zapraszam :)
Główną bohaterką książki jest nastolatka, Nora Grey. Wiedzie spokojne życie. Mieszka tylko z mamą, bo jej tata umarł, i przyjaźni się z Vee.
Jej życie zmienia się o 360 stopni kiedy spotyka chłopaka o imieniu Patch. Nauczyciel dziewczyny od biologi, który również jest też trenerem, rozsadza pary w jakich dotychczas siedzieli koledzy i koleżanki z klasy Nory. jej akurat trafia się Patch. Niedługo po ich rozmowie zaczynają dziać się przedziwne rzeczy. Nora czuje się obserwowana i śledzona. Podejrzewa, że chodzi z nią właśnie nowo poznany chłopak.
Kim naprawdę jest Patch? Tego dowiecie się czytając książkę Beccy Fitzpatrick, 'Szeptem'.
Podsumowanie:
Jeżeli jesteście obserwatorami mojego Instagrama, lub czytaliście mój wczorajszy post, to wiecie, że jestem dumną posiadaczką całej serii 'Szeptem'.
Na pierwszym tomie w ogóle się nie zawiodłam.
Co mnie najbardziej irytowało? Myślę, że zachowanie przyjaciółki Nory, Vee. Dziewczyna zachowywała się jak dziecko. Była wręcz infantylna. Była bardzo łatwowierna dla wszystkich ludzi i za to ją znienawidziłam.
Jeżeli chodzi o Norę, to bardzo się z nią zżyłam. Jej zachowanie momentami mnie irytowało, szczególnie na końcu książki, ale ogólnie to uważam, że była to moja prawie ulubiona postać z książki, oczywiście nie licząc Patcha.
Właśnie, Jeżeli chodzi o Patcha, moją kochaną Łatkę, pokochałam go od strony na której się pierwszy raz pojawił. Uwielbiałam te momenty w których się pojawiał. Czasami czytałam je nawet po kilka razy i tutaj nie przesadzam :)
Tak jak przy ostatniej książce pani Fitzpatrick świat był świetnie wykreowany i chociaż nie było za dużo opisów miejsc, to mogłam sobie je bez najmniejszego trudu wyobrazić.
Autorka miała świetny pomysł na książkę i do ostatniego cala go zrealizowała. Wróćmy jeszcze na chwilę do Vee. Jestem w stanie zaakceptować jedną IRYTUJĄCĄ postać, bo wiem, że książka która takiej postaci nie ma raczej nie istnieje ;)
Jedyną rzeczą, za którą mogę dać minus tej pozycji jest okładka, która wszystko zdradza. Można się od razu domyślić o czym będzie mowa w książce.
Nie mam zarzutów co do tej książki i wiem, że na pewno niedługo przeczytam kolejne części, więc możecie oczekiwać recenzji ;)
Książkę mogę z całą pewnością polecić, a oceniam ją na:
9/10
No i to tyle na dzisiaj, kochani ;)
Pozdrawiam was z całego serduszka <3
xxxTusia
Nie słyszałam jeszcze o tej serii, ale skoro tę powieść oceniasz tak wysoko, to będę ją miała na uwadze :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńKsiążka jest naprawdę warta uwagi ;)
UsuńBuziaki :*
Cześć kochana C:
OdpowiedzUsuń"Szeptem" jest już za mną, było cudowne!
Mnie jednak (jak prawie zawsze!!) denerwowała główna bohaterka :')
Bardzo ładna recenzja :D
I jeszcze jedno, w pewnym momencie napisałaś 'łatwo wierna' - na przyszłość, pisze się to razem, ale każdy może się pomylić, to nie koniec świata :D
'Łatwowierna' - tak powinno być, wiem, że się czepiam, musisz mi to wybaczyć :') <3
Całusy, Amelia z osobisty8ksiezyc.blogspot.com
Cieszę się, że ci się podobało ;)
UsuńDziękuję za poprawienie mnie :) Błąd już zmieniam ;)
Buziaki, Kochana :*
Uwielbiam Szeptem *-*
OdpowiedzUsuńMimo swoich 324 stron pochłonęłam ją w ponad dwie godziny, co było czystym szaleństwem, zawłaszcza teraz gdy najkrótszy czas czytania jednej książki to 3-4 dni :D
Patch jest cudowny, uwielbiam go, kocham, to mój mąż :D
Nora zaś była zbyt naiwna nawet jak na główną bohaterkę, no ale nie można mieć jednocześnie Patcha i rozumu :D
Bardzo fajna recenzja, przyjemnie się ją czyta :)
Pozdrawiam cieplutko :*
Haha! Trafna uwaga :D
UsuńPozdrawiam :*
Czytałam całą serię, niesamowicie podobna do Zmierzchu, oczywiście emocje są duże, ale to dlatego, że podczas spędzania czasu nad Szeptem nie miałam niczego innego do roboty.
OdpowiedzUsuńJesteś pierwszą osobą, która lubi Norę! Brawo! Bo dla mnie jest ona zbyt schematyczna, po irytuje mnie na każdym kroku (Przeczytaj dalsze części, jest akcja ;) ), a co do Vee, kocham ją, szczerze powiedziawszy (żeby nic nie spoilerować) jako jedyna zachowała rozum, powagę i rozsądne myślenie w całej tej sytuacji.
A Patch? No cóż, serce przy nim bije szybciej, chociaż ostatnio te wszystkie schematy i szablony w Szeptem działają mi na nerwy, tak czy siak, nie żałuję, że przeczytałam, było warto!
Pozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Mam nadzieję, że mi też uda się przeczytać całą serię ;)
UsuńBuziaki :*
Ja właśnie kończę powoli jej czytanie i jestem zakochana po uszy. Nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba. Świetnie, że autorka wrzuciła w akcję Patcha, bo bez tego ciastełka chyba całość byłaby bardzo nudna :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/06/tytany.html
Zgadzam się! Bez Patcha byłoby nudno :)
UsuńBuziaki :)
Cześć!
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię (o ile tak w ogóle można :d) do zrobienia takiego TOP posta :)
TOP 8 (książkowych) ojców
Więcej tutaj :)) -> http://osobisty8ksiezyc.blogspot.com/2016/06/top-8-ksiazkowych-ojcow.html
Buziaki ;*
Dziękuję bardzo za nominacje, kochana :*
UsuńBuziaki :*
Czytałam ,,Szeptem'' kilka miesięcy temu i sądzę, że jest średnią książką. Fabuła ma w sobie potencjał, ale wykonanie nieco mnie zawiodło. Myślę, że gdyby nie końcówka nawet nie myślałabym o sięgnięciu po kolejne tomy. Na razie pamiętam o tej serii, ale nie szykuje się na jej kontynuowanie.
OdpowiedzUsuńhttp://wielopasja.blogspot.com/
Szkoda, że ci się nie podobała, ale każdy ma inny gust, a o gustach się nie dyskutuje ;)
UsuńBuziaki :*
Czytałam całą serię jeszcze w gimnazjum (a to było prawie sto lat temu :D) i wtedy naprawdę mi się podobała, okładki według mnie również są piękne ;) Obecnie poluję na nowe książki autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kochamy Książki