Oryginalny tytuł: Selection
Polski tytuł: Rywalki
Wydawnictwo: Jaguar
Autorka: Kiera Cass
Rok wydania: 2012 r.
Czas czytania: 7 dni
Ilość stron: 333
Moja ocena: 9/10
Hej moi drodzy!
Witam was po krótkiej przerwie! Miała ona trwać do niedzieli, ale nie mogłam się doczekać, aby się z wami podzielić moją opiniom na temat mojej nowej miłości! Dzisiaj mam dla was recenzję Rywalek Kiery Cass. Instagramowi wiedzieli, że niedawno skończyłam ją czytać. Zapraszam was na mojego Instagrama gdzie jestem ostatnio bardzo aktywna. Zamieszczam tam posty z książkami które czytam. Ok, to myślę, że możemy zaczynać ;)
Zapraszam!
America Singer, nasza główna bohaterka, zostaje zaproszona do wzięcia udziału w takim jakby Reality Show, w którym książę Maxon ma wytypować jedną z 35 kobiet na swoją żonę. Ami jest sceptycznie nastawiona do tego typu rywalizacji. Nie chcę także stracić swojej dotychczasowej miłości jaką jest Aspen.
America jest piątką, a Aspen szóstką. Wiedzą, że nie powinni być razem i, że kobieta nie powinna się wiązać z mężczyzną niższej klasy. Chłopak jednak sam namawia ją, aby napisała zgłoszenie do konkursu, mówiąc, że wypominał by to sobie do końca życia i jednocześnie z nią zrywa.
Dziewczyna ulega namową chłopaka i wysyła formularz.
Już na początku swojej przygody poznaje trójkę swoich Rywalek i z dwójką z nich się zaprzyjaźnia.
Ami jako pierwsza poznaje Maxona, który w telewizji wydawał się jej drętwy i sztywny. Po pewnym czasie wszystko się jednak zmienia.
Jak potoczą się losy Ami i księcia Maxona? Przeczytajcie Rywalki, a się dowiecie.
Podsumowanie:
Książka, choć troszkę przewidywalna, to bardzo mi się podobała. Muszę się przyznać, że na początku moim faworytem był Aspen lecz to się zmieniło po jego zerwaniu z Ami. Potem bardziej polubiłam Maxona, lecz na końcu ,gdy wydarzyło się coś czego się nie spodziewałam, nie wiedziałam i nadal nie wiem co myśleć...
Książkę poleciła mi moja przyjaciółka w tamtym roku i od grudnia 2015 Rywalki stały na mojej półce. Myślałam, że mi się nie spodobają, a tu taka niespodzianka. Była to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w tym roku (bo Harrego czytałam rok temu :3). Jestem zakochana w Rywalkach i na pewno niedługo sięgnę po Elitę, która również już czeka na mojej półce. Wręcz nie mogę się doczekać aby zacząć drugą część!
A wy? Co sądzicie o Rywalkach? Macie o nich negatywna czy pozytywną opinię? Piszcie koniecznie w komentarzach!
Jeszcze raz chciałam was przeprosić za tą przerwę. Muszę wam jeszcze o czymś powiedzieć. Ostatnio stwierdziłam, że wpisy będę dodawać trochę rzadziej, a nie tak jak kiedyś codziennie. Trochę mnie to męczyło. Mówiłam sobie wtedy, że co najmniej pięć razy w tygodniu muszę wrzucać jakieś wpisy. Często brakowało mi książek o jakich mogłabym wam opowiedzieć. Mam nadzieję, że zrozumiecie to, że wpisy nie będą już pojawiać się tak często. Postaram się aby nie pojawiały się też za rzadko.
Dziękuję wam za przeczytanie w całości tego wpisu.
Pozdrawiam was jak zwykle z całego serduszka <3
xxxTusia <3
Pozdrawiam was jak zwykle z całego serduszka <3
xxxTusia <3
Mnie jakoś szczególnie nie ciągnie do tej książki, wiem, że jest tam okropny trójkąt, a ja od takich rzeczy staram się trzymać z daleka :D
OdpowiedzUsuńBuziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession :*
Rozumiem cię . Ja też wystrzegałam
UsuńSię takich książek przed przeczytaniem Rywalek , a teraz mi to nie przeszkadza.
Pozdrawiam <3
Interesująca pozycja, mimo że na rynku wydawniczym ostatnio jest dużo podobnych. Nie wiem czy starczy mi czasu na jej przeczytanie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com
Napewno starczy ci czasu bo jest naprawdę cudowna ;)
UsuńZabierałam się za nią dokładnie siedem razy i za każdym kończyło się klęską po pięćdziesięciu stronach. Totalnie nie moja bajka. A z drugiej strony jej popularność też mnie odrzuca. Tym razem sobie daruję i chyba jej nie przeczytam, ale szanuję twoją opinię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Kochana, nie przejmuj się. Mnie też odrzuca popularność niektórych książek. Z tą też jak napisałam, nie chciałam się zabierać, ale jakoś mnie przyciągała ;) Rozumiem to, że może ci się nie podobać, bo tak po prostu jest.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Tusia
Mi się podobała, ale bez szału. Na początku robiłam wszystko, by jej nie czytać i nagle dostałam ją w prezencie. Przeszkadzał mi tylko trójkąt miłosny - czasem miałam ochotę rozerwać książkę na strzępy.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie chcesz zepsuć sobie dobrej opinii o tej trylogii radzę nie sięgać po Następczynią. To już saga rodzinna ;-;
Ok wezmę to pod uwagę ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie <3
Nie czytałam jeszcze ,,Rywalek" i chyba w najbliższym czasie nie mam zamiaru tego nadrabiać. Książę, zamek, korona... To chyba nie moje klimaty :) Mimo wszystko, jeżeli kiedyś będę miała okazję przeczytam ją z ciekawości jak na nią zareaguję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i czekam na kolejne posty :*
Julka z julyinthebookland.blogspot.com
Również pozdrawiam kochana ;)
UsuńJa całą serie uwielbiam, a już szczególnie Jedyną! Nigdy nie lubiłam książek o królach, księżniczkach, zamkach, ale ta mnie urzekła. Całą serię z uśmiechem pochłonęłam w trzy dni i pewnie jeszcze do niej wrócę, by sobie ją odświeżyć.
OdpowiedzUsuńhttp://wielopasja.blogspot.com/
Ja też mam w planach przeczytać całą serię + oczywiście Nowelki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie <3
Jestem osobą, która nienawidzi trójkątów miłosnych i unika ich jak ognia ... a jedna po Rywalki sięgnęłam i przyznam szczerze, że nawet mi się spodobały. Choć raczej nie nazwałabym tej książki jedną z najlepszych - dla mnie to było takie czytadełko na chwilkę relaksu i zabicie czasu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lunatyczka
Również pozdrawiam <3
UsuńO niee, wszyscy... Ja nie lubię tej serii i już nie mogę na nią patrzeć, dlatego wybacz, ale recenzji nie przeczytam, bo było ich chyba ze 100.
OdpowiedzUsuńNo ale na instagramie obserwuję. :3
Pozdrawiam ciepło ♥
Nie zmuszam do czytania więc nie musisz tego robić ;)
UsuńI dziękuję za obserwację na Instagramie. Ja również cię obserwuję <3
Ach Rywalki, ile ja już o tej książce słyszałam :D Obiecałam koleżance, że ją przeczytam, ale nie wiem czy dotrzymam obietnicy.... Za to mogę Ci polecić (jeśli jeszcze nie czytałaś) Dotyk Julli, na pewno Ci się spodoba <3 Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDotyk Juli już od dawna leży na mojej półce i czeka na mnie. Mam nadzieję, że dotrzymasz obietnicy twojej koleżance bo książka, naprawdę jest warta przeczytania ;)
OdpowiedzUsuń