Najczęściej słuchałam podczas czytania:
Hej, Moi Drodzy!
Dzisiaj przygotowałam dla was recenzję książki, która pojawiła się w moim TBR na Lato 2016. Mówię tu oczywiście o zmierzchu, autorstwa Stephenie Meyer. Czy książka jest dla mnie Gniotem, czy Arcydziełem? Tego dowiecie się czytając moja recenzję tej pozycji.
Zapraszam!
Bella Swan przeprowadza się do Forks, ponurego miasteczka, w którym mieszka jej tata Charlie.
W nowym mieście poznaje tajemniczego chłopaka, Edwarda Cullena, który, jak zauważa dziewczyna, stara się jej unikać. Bella uważa, że jest nieziemsko przystojny, mimo swoje bladej cery.
Chłopak jednak ukrywa jakiś sekret i Bella chce go od niego za wszelką cenę wyciągnąć.
Czy Edward zdradzi Belli swoją tajemnicę? Tego dowiecie się czytając Zmierzch z pod pióra Stephenie Meyer.
Podsumowanie:
Mam bardzo pozytywne odczucia co do tej książki. Jak już możecie wiedzieć, poleciła mi ją moja korepetytorka od Języka Angielskiego. Chciałam się zabrać za nią już dawno temu, ale zawsze trafiało się coś, co bardziej zwracało moją uwagę. Cieszę się jednak, że poświęciłam trochę czasu na tę powieść, bo na pewno nie był to czas stracony.
Muszę się przyznać, że nigdy nie czytałam żadnej książki o wampirach, a przynajmniej żadna nie przychodzi mi do głowy. Myślę, że taki romans z odrobiną fantastyki w postaci wampirów dobrze się sprawdzi dla ludzi, którzy chcą się oderwać od rzeczywistości i odstresować.
Może teraz powiem coś o głównej bohaterce. Bella momentami była irytująca, ale nie do przesady. Najbardziej zdenerwowała mnie jej decyzja podczas pobytu na lotnisku. Jej przyjaciele chcieli dla niej jak najlepiej, ale ona to olała i uciekła... Nie powiem wam dokąd, bo to by był za duży spojler.
Teraz powiem troszkę o bohaterach pobocznych. Pokochałam Alice i Edwarda. Może nie od pierwszych stron na których się pojawili, ale w momencie kiedy akcja z nimi zaczęła się rozwijać. Edward został moim kolejnym książkowym mężem (mam nadzieję, że Ed Sheeran, mój prawdziwy mąż, nie będzie zazdrosny), a Alice jedną z moich ulubionych książkowych bohaterek.
Pani Meyer świetnie sobie wszystko zaplanowała. Każde miejsce, w którym znajdowali się nasi bohaterowie było idealnie przedstawione.
Akcja była w niektórych momentach dość przewidywalna, ale nie przeszkadzało mi to jakoś specjalnie.
Ocena:
Teraz tytułowe pytanie: Gniot, czy Arcydzieło. Pozycja ta znajduje się u mnie zdecydowanie po stronie Arcydzieła, ale myślę, że ocenię ją jako 'Świetną'. Tak naprawdę, to nie mogę się już doczekać, kiedy sięgnę po kolejny tom z tej Sagi. Na pewno szybko nie zapomnę o tej książce.
Moja ocena: 8/10
A wy, kochani? Czytaliście już tę książkę, lub macie zamiar?
Podobała wam się?
Pozdrawiam was z całego serduszka <3
xxxTusia
Naprawdę? "Zmierzch" aż taki dobry? Nigdy go nie czytałam, może w przyszłości, ale szczerze w to wątpię. Nie chcę sobie psuć opinii o tej serii, wystarczająco dużo się nasłuchałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, u mnie recenzja "Dworu cierni i róż"! pattbooks.blogspot.com
Mnie się naprawdę bardzo podobał i zachęcam, abyś też sięgnęła, ale, oczywiście nie zmuszam ;)
UsuńNa pewno do ciebie wpadnę ;)
Czytałam tę książkę w pierwszej klasie gimnazjum (czyli już niedługo minie dziesięć lat) i choć nawet mi się podobała, to nigdy nie nazwałabym jej arcydziełem. Była przyjemna, rozluźniająca - ale czy zasłużyła na miano czegoś wyjątkowego? Dla mnie osobiście arcydziełami są klasyki literatury ;) Ale oczywiście szanuję Twoje zdanie i bynajmniej nie chciałam go krytykować!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Kochamy Książki
Również pozdrawiam, kochana <3
UsuńNie sądziłam, że ocenisz ,,Zmierzch'' tak wysoko. Mnie zdecydowanie do niego nie ciągnie i ta recenzja mimo zachwytu mnie do tego nie przekona. Poza tym teraz na pewno wyobrażałabym sobie bohaterów tak jak tych filmowych, co już w ogóle odebrałoby wszystkiemu urok.
OdpowiedzUsuńhttp://wielopasja.blogspot.com/
Ja niestety też wyobrażałam sobie filmowych bohaterów i to trochę zepsuło mi przyjemność czytania, ale książka i tak bardzo mi się podobała ;)
UsuńBuziaki, kochana <3
Ale się tu wygląd pozmieniał! Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńA co do książki, czytałam dawno temu Zmierzch i też zastanawiałam się o co chodzi, że większość tak go nie lubi.
Teraz przeczytałam Szeptuchę i to zrozumiałam.
Zmierzch ma w sobie najwięcej schematów, najwięcej powtarzających się motywów w książkach, które czyta się na tym świecie (przepraszam z góry za użyte słowo, ale ja tylko cytuję xD) do usranej śmierci.
Aczkolwiek, jest to bardzo luźna książka, taki odmóżdżacz.
Pozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Zgadzam się z tobą Lauro :) Rzeczywiście jest to taki odmóżdżacz. Bardzo dobrze się nadaje, aby oderwać się od rzeczywistości i odstresować :D
UsuńBuziaki :*
O, jakie zmiany na blogu, śliczne! :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie nie lubię Zmierzchu, ale przyznam, że pierwszy tom czytałam bez większego bólu, tylko potem było nie do zniesienia :D
Pozdrawiam :)
http://bookline-recenzje.blogspot.com/
Ja i tak sięgnę po kolejne tomy, bo jestem bardzo ciekawa co się stanie potem :D Zobaczymy czy mi się spodoba :)
UsuńPozdrawiam cię z całego serduszka, kochana!
Pamiętam jak kiedyś, jak chyba każda nastolatka, uwielbiałam "Zmierzch" i oglądałam każdą jego część. Książki nigdy nie czytałam, ale może kiedyś po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moment Of Dreams ♥
Oj, kochana, sięgnij koniecznie, bo warto ;)
UsuńBuziaki <3
Ja czytałam "Zmierzch" jakoś w liceum i również bardzo mi się podobał :D Jestem ciekawa czy teraz byłoby podobnie. Trochę denerwują mnie te wszystkie memy ze zmierzchem, tworzą je ignoranci, którzy nie przeczytali żadnej książki. Jestem tego pewna, bo gdyby tworzył je ktoś oczytany na pewno byłyby na wyższym poziomie, a tak wygląda mi to na poziom podstawówki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Ja żadnych memów jeszcze nie widziałam :D
UsuńBuziaki, kochana :*
Posiadam całą serię w wersji angielskiej, ale jeszcze jej nie czytałam. Słyszałam, że polskie tłumaczenie jest beznadziejne, dlatego jeśli już kiedykolwiek zabrałabym się za tę książkę, to tylko w oryginale. Rzeczywiście może być to dość dobra pozycja na odstresowanie się, ale na nic więcej bym nie liczyła :)
OdpowiedzUsuńJa po angielsku raczej bym tej książki nie przeczytała, bo nie jestem jakoś uzdolniona jeśli chodzi o tej język i pewnie poddałabym się po trzech stronach, więc zostaje mi polska wersja.
UsuńBuziaki :*
"Zmierzch" to jednak z ksiażek, dzięki którym teraz jestem książkoholiczką :D W szóstej klasie razem z koleżanką siedziałyśmy razem z koleżanką na naszej ulubionej ławce i czytałyśmy na spółkę tą samą książkę, bo w naszej szkolnej bibliotece był tylko jeden egzemplarz :D
OdpowiedzUsuńCoś podejrzewam, że teraz "Zmierzch" w ogóle by mi się nie spodobał, ale mam do niego ogromny sentyment i z dumą trzymam całą serię na swoich półkach ;)
Pozdrawiam cieplutko, Lunatyczka
Również pozdrawiam, kochana <3
UsuńCzytałam "Zmierzch" i podobnie jak osoba wyżej, zaczęłam czytać właśnie dzięki tej książce. Nigdy nie powiedziałabym, że jest aż tak genialna, główna bohaterka i styl pisania pani Meyer irytują, ale chcąc nie chcąc, całość mi się podobała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
gabRysiek recenzuje
Główna bohaterka jest, rzeczywiście, bardzo irytująca, jak napisałam w recenzji, ale reszta mi nie przeszkadzała ;)
UsuńBuziaki :*
Przeczytałam z pół akapitu, więc nie mogę się wypowiadać, o całości, ale mnie nie wciągnęło.
OdpowiedzUsuńNo cóż. Każdy ma inny gust :D
UsuńBuziaki, kochana <3
Film skutecznie zniechęcił mnie do książki. Wiem, ze nie powinnam tak porównywać, ale nic na to nie poradzę :/ Powieści raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
houseofreaders.blogspot.com
Ja na szczęście oglądałam tylko urywki filmu ;)
UsuńBuziaki :)
Pierwsza część kompletnie nie przypadła mi do gustu, druga zresztą też... Ale zamierzam tę serię mimo wszystko dokończyć :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mi też się uda :D
UsuńBuziaki :*
Dla mnie ta książka to zdecydowany gniot, ale cóż..Każdy ma swój gust, a o gustach się podobno nie dyskutuje :D Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Nie dyskutuje się :D
UsuńBuziaki, kochana :)
Dziwię się, że dałaś jej aż tak wysoką notę. Ja nie mogłam przejść przez pierwsze 100 stron, a główna bohaterka strasznie mnie irytowała. Dlatego też nie mam zamiaru wracać do jej czytania, a tym bardziej sięgać po kolejne tomy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^
ksiazki-bez-tajemnic.blogspot.com
Ps: Podoba mi się twój nowy szablon ;)
Mnie również irytowała główna bohaterka, ale po za tym książka była naprawdę dobra (według mnie :))
UsuńBuziaki :*
P.S. Dziękuję <3
Cześć!
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do The Summer Reader Book Tag. :D
http://zatraconewinnymswiecie.blogspot.com/2016/07/the-summer-reader-book-tag.html?m=0
Pozdrawiam!
Dziękuję ci serdecznie za nominację, kochana, ale ja już niestety robiłam ten TAG.
UsuńBuziaki :*
"Zmierzch" czytałam łoo... naprawdę bardzo dawno temu! Szczerze powiedziawszy nie pamiętam swoich odczuć co do tej pozycji, jednak pewnie oceniłabym ją jako "przeciętną" a nawet niżej... Nie jestem w tym momencie wiarygodna, więc już kończę ten komentarz :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
chocabom klik!
Również pozdrawiam kochana! <3
UsuńBuziaki :*
Od Zmierzchu tak naprawdę zaczęła się moja przygoda z czytaniem, dlatego zawsze jak mam się na ten temat wypowiedzieć, to przede wszystkim czuję sentyment :). To była pierwsza książka/seria, którą kupiłam i przeczytałam tylko i wyłącznie dla przyjemności i jestem pewna, że gdybym miała ją wtedy oceniać to było by to 10/10 :D. Jednak minęło sporo czasu od tamtego momentu i poznałam całe mnóstwo innych historii, dlatego teraz nie mogę zapomnieć o jej wadach (których kiedyś dla mnie nie miała ;) ). Zmierzch zawsze będzie miał miejsce na mojej półce, ale ponownie - teraz już głownie z sentymentu :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale... Przeczytałam tylko ostatnią część, a w dodatku kupiłam ją tylko dlatego, że była na przecenie w Biedronce :D Ale do filmów (mimo że wolę książki, niż filmy) często chętnie wracam :)
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś fanką fantastyki, zapraszam do siebie, dopiero zaczęłam publikować moje opowiadanie: duet-krwi.blogspot.com
Chętnie wpadnę do ciebie, kochana :*
UsuńCzytałam "Zmierzch" bardzooo dawno temu i wtedy mi się podobał :) Nie wiem, jakie miałabym odczucia po przeczytaniu tej serii teraz, ale pewnie trochę gorsze :D Nic nie zmienia faktu, że recenzja jak zawsze fantastyczna <3
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
bookowe-love.blogspot.com
Wytrwalam do 300 strony i rzuciłam książką w ścianę. Gdyby nie trójkąt miłosny, byłby to opis z życia przeciętnej do bólu nastolatki. Ale każdy ma swój gust :)
OdpowiedzUsuńOd Zmierzchu zaczęła się moja przygoda z literaturą od nowa. Sam zmierzch uważam za dobrą książkę, ale nie arcydzieło, jednak kontynuacje już totalnie nie.
OdpowiedzUsuńBlog wygląda cudownie! *.*
OdpowiedzUsuńHmm, szczerz mówiąc, pierwsza część bardzo mi się podobała.
Jednak kolejne przychodziły mi z coraz większym trudem - jednak! - najgorsza była druga część!
Skoro mówisz, że książka Cię zachwyciła, to życzę miłego czytania kolejnych tomów, oby Cię nie zawiodły :D